Pojawi się hentai!!!
***
Idziesz, a twoje ciało chwieje się na boki, w głowię ci szumi od nadmiaru alkoholu. Nie przejmujesz się tym, po prostu za dużo wypiłaś. Jest już ciemno, potykasz się i śmiejesz z samej siebie. Obok ciebie idą twoi przyjaciele, nie zwracają na ciebie uwagi. Masz ich gdzieś, ale i tak kochasz tych debili. Przykładasz butelkę do ust, odchylasz głowę do tyłu, a alkohol się rozlewa. Kolejna bluzka do kosza, mimo to uśmiechasz się nadal. Zatrzymujesz się, przed tobą znajduję się świetny klub, a przynajmniej ty tak uważasz.
- Chodźmy tam.
Te słowa wyszły z twoich ust, ale nie do końca jesteś tego świadoma. Kolega obejmuję cię ramieniem i mówi coś o nie wskazywaniu palcem, bo to nie ładnie. Na twarzy formuję ci się diabelski uśmieszek, następnie pokazujesz mu język. On śmieje się, następnie wchodzi do klubu. Ty też chcesz, więc idziesz w stronę wejścia, gdy ktoś cię zatrzymuję. Unosisz głowę do góry, przed tobą stoi zwykły, umięśniony i brzydki facet, który musi być bramkarzem. Nie chcę cię wpuścić, ponieważ jest kolejka. Masz to gdzieś i mówisz mu coś, przez co już zawsze będą śniły mu się koszmary. Uśmiechasz się szatańsko, kiedy cię wpuszcza do środka, a on kuli się ze strachu. Taksujesz wzrokiem pomieszczenie, przez chwilę patrzysz na swoich przyjaciół, którzy bawią się już w najlepsze, zapominając zapewne o tobie. Jest ci smutno, ale zaciskasz tylko mocno usta w wąską kreskę i idziesz do baru. W klubie jest ciemno, duszno i ciasno, a zapach potu doprowadza do obrzydzenia. W końcu docierasz na miejsce i zamawiasz drinka, takiego fajnego ze słonką i zieloną parasolką. Jedyne o czym marzysz to tylko, żeby się zabawiać. Nie kochani, nie wierzysz w żadnego księcia z bajki i na niego nie czekasz. Znowu się uśmiechasz, nie mogąc doczekać się swojego "boskiego nektaru". Chcesz tylko zapomnieć, usunąć z wspomnień jaki to świat jest patologiczny. Wtedy zauważasz kusząco długie, czerwone włosy, które idą w twoją stronę. I nie był to żaden striptizer czy gej, lecz piękny anioł, przez którego twoje serce biję szybciej, a kolana zaczynają się trząść. Dzieję się z tobą kilka jeszcze innych rzeczy, ale nie potrafisz dokładnie powiedzieć co się z tobą dokładnie odbywa. Chłopak siada obok ciebie, patrzy ukradkiem w twoją stronę. Dostajesz swojego drinka, a on widząc to zamawia takiego samego. Przysuwa się jeszcze bliżej, chcąc być, jak najbliżej twojej osoby.
- Nagato. - mówi z uśmiechem.
Z twojego gardła wydobywa się ciche westchnięcie, nawet głos ma chłopak idealny! Odgarniasz włosy z czoła i zaczynasz z nim konserwację, ale nie podajesz mu swojego imienia, boisz się. Mija czas, z każdym drinkiem wiecie o sobie więcej, jesteś coraz bardziej odważna w stosunku do niego. Nagle pada propozycja pojechania do niego. Łapiesz go za rękę i mruczysz blisko koło jego ucha, że pójdziesz z nim nawet na koniec świata. Nagato uśmiecha się, wiedząc co to oznacza. Ty także to wiesz, w końcu jesteś już dużą dziewczynką. Nie przeszkadza ci to, chodzi tylko o dobrą zabawę. Łączycie ręce, wychodząc z klubu, a bramkarz trzęsie się na twój widok... Nie wiadomo kiedy jesteś w taksówce, chwile później idziecie po schodach do jego mieszkania. Ten czas jest dziwny, nic już nie rozumiesz. Ledwo przekraczasz próg jego domu, gdy Nagato łapię cię za biodra, a ty owijasz się nogami wokół jego pasa.
- Chcesz? - pyta z tym piekielnie, kuszącym błyskiem w oku.
Kiwasz głową, w końcu już mu mówiłaś, że zgodzisz się na wszystko. Nagle nie wiadomo kiedy, leżysz na łóżku czerwonowłosego, a jego właściciel całuję cię po szyi. Sprawia ci to ogromną rozkosz, ale wiesz, że to dopiero początek. Rozpinasz mu koszulę, a jego oczy błyszczą się, jak miliony gwiazd. Przez mikrosekundy patrzycie się na siebie, następnie łączycie w pełnym namiętności, gwałtownym pocałunku. Jego ręce docierają do granicy twojej bluzki, idąc coraz wyżej. Nagle zdajesz sobie sprawę, że nie założyłaś stanika, więc będzie mniej do zdjęcia ubrań. On wykorzystując ten fakt i zaczyna bawić się bez przeszkód twoimi piersiami. Z twoich ust wydobywa się cichy jęk, nie mogąc się doczekać więcej. Swoją małą, zgrabną rączką sięgasz do zapięcia jego dżinsów. Chcesz zacząć zdejmować mu spodnie, ale on wstaję. Nie masz pojęcia co się dzieje, a on znika w łazience. Po chwili wraca, a ty znowu zaczynasz normalnie oddychać. Wraca do ciebie i z powrotem kładzie się na łóżku, dając ci prezerwatywę do ręki tym samym przekazując tobie, że masz mu ją założyć... Spełniasz jego prośbę, gdy w końcu jesteście bez ubrań. Następnie on bez ostrzeżenia wchodzi w ciebie. Na początku porusza się w tobie powoli, ale przyśpiesza z każdym twoim jękiem...
Promienie słoneczne oświetlają twoją twarz na której formuję się już grymas. Okropny ból głowy i inne czynniki spowodowane kacem. Zapewne spędzisz ten dzień w łóżku cierpiąc samotnie. Mieszkasz sama, a twoi przyjaciele są pewnie w podobnym stanie.
- Masz ochotę na śniadanie?
Zrywasz się z łóżka, otwierając oczy, ale niestety zaplatana w pościeli spadasz z wyrka. Oszołomiona rozglądasz się wokół, gdy twój wzrok zatrzymuję się na widok czerwonowłosego faceta z patelnią w dłoni. Nagle wspomnienia z imprezy, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wracają. Nagato przestraszony podchodzi do ciebie. Otwiera już usta chcąc coś powiedzieć, ale go wyprzedzasz.
- Akari.
Patrzy na ciebie z uśmiechem i vice versa, następnie łapię za rękę. Podaje ci jedną ze swoich koszulek, więc ją zakładasz, wdychając zapach jego perfum. Następnie idziesz z nim do kuchni i stajesz za blatem patrząc, jak chłopak przyrządza ci śniadanko. Uzumaki unosi głowę do góry i patrzy ci prosto w oczy.
- Podobno wystarczy chcieć, a chcieć to móc. Chcę Ciebie, mogę? - powiedział, mieszając jajecznice.
- Możesz.
Ledwo kończysz mówić, gdy on całuję cię mocno, nie chcąc puścić. Wkładasz ręce w jego włosy i tak, jak pozwala ci na to sytuacja, uśmiechasz się, ponieważ jakimś cudem nie masz już kaca oraz obsypujesz się pocałunkami z aniołem. Chcesz stać z nim już tak zawsze wymieniając się buziakami, ale wiesz, że w tej chwili to nie możliwe, ponieważ spali się jajecznica. Chociaż byłabyś gotowa ją poświęcić, ponieważ dla Nagato polecisz nawet na księżyc. Kochasz go i to się nie zmieni...
- Nagato. - mówi z uśmiechem.
Z twojego gardła wydobywa się ciche westchnięcie, nawet głos ma chłopak idealny! Odgarniasz włosy z czoła i zaczynasz z nim konserwację, ale nie podajesz mu swojego imienia, boisz się. Mija czas, z każdym drinkiem wiecie o sobie więcej, jesteś coraz bardziej odważna w stosunku do niego. Nagle pada propozycja pojechania do niego. Łapiesz go za rękę i mruczysz blisko koło jego ucha, że pójdziesz z nim nawet na koniec świata. Nagato uśmiecha się, wiedząc co to oznacza. Ty także to wiesz, w końcu jesteś już dużą dziewczynką. Nie przeszkadza ci to, chodzi tylko o dobrą zabawę. Łączycie ręce, wychodząc z klubu, a bramkarz trzęsie się na twój widok... Nie wiadomo kiedy jesteś w taksówce, chwile później idziecie po schodach do jego mieszkania. Ten czas jest dziwny, nic już nie rozumiesz. Ledwo przekraczasz próg jego domu, gdy Nagato łapię cię za biodra, a ty owijasz się nogami wokół jego pasa.
- Chcesz? - pyta z tym piekielnie, kuszącym błyskiem w oku.
Kiwasz głową, w końcu już mu mówiłaś, że zgodzisz się na wszystko. Nagle nie wiadomo kiedy, leżysz na łóżku czerwonowłosego, a jego właściciel całuję cię po szyi. Sprawia ci to ogromną rozkosz, ale wiesz, że to dopiero początek. Rozpinasz mu koszulę, a jego oczy błyszczą się, jak miliony gwiazd. Przez mikrosekundy patrzycie się na siebie, następnie łączycie w pełnym namiętności, gwałtownym pocałunku. Jego ręce docierają do granicy twojej bluzki, idąc coraz wyżej. Nagle zdajesz sobie sprawę, że nie założyłaś stanika, więc będzie mniej do zdjęcia ubrań. On wykorzystując ten fakt i zaczyna bawić się bez przeszkód twoimi piersiami. Z twoich ust wydobywa się cichy jęk, nie mogąc się doczekać więcej. Swoją małą, zgrabną rączką sięgasz do zapięcia jego dżinsów. Chcesz zacząć zdejmować mu spodnie, ale on wstaję. Nie masz pojęcia co się dzieje, a on znika w łazience. Po chwili wraca, a ty znowu zaczynasz normalnie oddychać. Wraca do ciebie i z powrotem kładzie się na łóżku, dając ci prezerwatywę do ręki tym samym przekazując tobie, że masz mu ją założyć... Spełniasz jego prośbę, gdy w końcu jesteście bez ubrań. Następnie on bez ostrzeżenia wchodzi w ciebie. Na początku porusza się w tobie powoli, ale przyśpiesza z każdym twoim jękiem...
Promienie słoneczne oświetlają twoją twarz na której formuję się już grymas. Okropny ból głowy i inne czynniki spowodowane kacem. Zapewne spędzisz ten dzień w łóżku cierpiąc samotnie. Mieszkasz sama, a twoi przyjaciele są pewnie w podobnym stanie.
- Masz ochotę na śniadanie?
Zrywasz się z łóżka, otwierając oczy, ale niestety zaplatana w pościeli spadasz z wyrka. Oszołomiona rozglądasz się wokół, gdy twój wzrok zatrzymuję się na widok czerwonowłosego faceta z patelnią w dłoni. Nagle wspomnienia z imprezy, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wracają. Nagato przestraszony podchodzi do ciebie. Otwiera już usta chcąc coś powiedzieć, ale go wyprzedzasz.
- Akari.
Patrzy na ciebie z uśmiechem i vice versa, następnie łapię za rękę. Podaje ci jedną ze swoich koszulek, więc ją zakładasz, wdychając zapach jego perfum. Następnie idziesz z nim do kuchni i stajesz za blatem patrząc, jak chłopak przyrządza ci śniadanko. Uzumaki unosi głowę do góry i patrzy ci prosto w oczy.
- Podobno wystarczy chcieć, a chcieć to móc. Chcę Ciebie, mogę? - powiedział, mieszając jajecznice.
- Możesz.
Ledwo kończysz mówić, gdy on całuję cię mocno, nie chcąc puścić. Wkładasz ręce w jego włosy i tak, jak pozwala ci na to sytuacja, uśmiechasz się, ponieważ jakimś cudem nie masz już kaca oraz obsypujesz się pocałunkami z aniołem. Chcesz stać z nim już tak zawsze wymieniając się buziakami, ale wiesz, że w tej chwili to nie możliwe, ponieważ spali się jajecznica. Chociaż byłabyś gotowa ją poświęcić, ponieważ dla Nagato polecisz nawet na księżyc. Kochasz go i to się nie zmieni...
***
Opowiadanie wyszło krótkie za co bardzo przepraszam Akari.
Mimo to mam nadzieje, że spodobało ci się, jak i innym czytelnikom :)
PS. Obrazek autorstwa Akari ^^
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZbuntowana! KOCHAM CIĘ!! PO PROSTU KOCHAM!!!!
Albo i nie.... Bo Nagato będzie zazdrosny, a tego nie chce :-)
Nie wybaczam ci długość notki, ale wiedz, że idę zamówić kolejny shot z Nagusiem! I nie daruje jak będzie krótki!!
I widzę, że wybrałaś ten obrazek? Spoko
Pozdrawiam :*
:*
UsuńWybaczy ci :-)
Zaczynam się bać! 1...2...3 W nogi! xd Kolejny powiadasz? Pomysłu brak, ale coś się wymyśli :D
:P
Pozdro ^^
Super :D Ciekawe kiedy będzie mój :P A poza tym prosze, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo prosze informuj mnie kiedy wystawisz notke :) prooosze :D
OdpowiedzUsuńno i powodzenia z kolejnym shotem dla Akari :P
Dzięki :D Nw, zależy, jak się wyrobie, poza tym na razie nie mam pomysłu, ale znając mnie coś wymyślę :P Wiesz jedno "bardzo", by wystarczyło :) No i mogę cię oczywiście informować :D
UsuńTak, ona mnie zamęczy, więc się przyda :P