poniedziałek, 16 września 2013

SasuSasku & Akasuki - Kocham cię, palancie !

Zamówienie dla Alicji :)
Ech, miałam dość dużo kłopotów z wymyśleniem tego opowiadaniem.
Po prostu dostałam zawiechy (braku weny) i chciałam zostawić to w spokoju i nic nie napisać :(
Co prawda Nielegalna dała mi fajny pomysł, ale jakoś nie umiałam go ubrać w słowa.
Ale, że byłam uparta zastanawiałam się cały wczorajszy dzień nad jakąś sensowną, normalną historyjką :P
Co prawda to opowiadanie nie jest jakieś świetne i uważam, że bardzo przez nie skrzywdzę fanów pary SasuSaku, za co bardzo przepraszam.
Kolejna rzecz, która mi przeszkadzała w napisaniu tego to, to, że jestem przeziębiona oraz po prostu nie trawie tej pary. Osobiście wolę ItaSaku :D
Jednak też przez próby wymyślenia tej historii, wymyśliłam w końcu fabułę na mojego kolejnego bloga (nie wiem czy Nielegalna, będzie chciała go ze mną pisać więc na razie jest tylko mój) ;-) 
A, więc z czystym sumieniem mogę wam powiedzieć, że rozpocznę pisanie go w grudniu.
Dlaczego tak późno? Powód jest prosty zwyczajnie nie mam czasu :(
Nie zdradzę wam o czym będzie, bo chcę to na razie zostawić tylko dla siebie :P
Dobra ja wam nie przynudzam już =)
PS. Dodam tylko, że akcja znowu dzieje się w naszym świecie.

***

     Przeciskając się przez szkolne korytarze, dziewczyna próbowała wyjść w jednym kawałku. Minęły już prawie dwa miesiące odkąd zaczął się kolejny rok szkolny w Konoszańskiej Szkole. Nie wiedziała czy ma się cieszyć czy płakać z tego powodu, ponieważ on nadal jej nie zauważał. Aktualnie był wolny, ale jednak cały czas kręciły się przy nim jakieś panienki. Ona w ogóle dla niego nie istniała. No tak przecież była tylko zwykłą i nudną Sakurą Haruno. Z miną zdołowanej dziewczyny wyszła ze szkoły, czekając aż ją piorun trzaśnie. Różowowłosa była kujonem oraz grzeczną dziewczynką, czyli osobą zupełnie przeciwną do Sasuke. On był mega popularny i nigdy nie przestrzegał zasad. Po co mu taka szara myszka? A, gdyby nawet nagle zwrócił na nią uwagę to pewnie tylko dla zabawy. Byli zupełnie z dwóch różnych światów, a ten ich niby "związek" nie miałby przyszłości.
     Z pochyloną nisko głową przechodziła przez bramę szkoły, gdy...poczuła, że ktoś łapie ją za ramie i z powrotem ciągnie do szkoły. Przestraszona bała się unieść głowę, jednak była przygotowana na kpiny pod jej adresem i akty przemocy. W końcu nie raz była atakowana przez bogate dzieciaki ze szkoły. Nauczyciele doskonale o tym wiedzieli, ale nic z tym nie robili bojąc się postawić grupce gówniarzy. Nie mogąc na nich liczyć, powiedziała o tym rodzicom. Oczywiście co jej powiedzieli? 'Sakura, to twoje problemy i powinnaś nauczyć się je rozwiązywać' Postanowiła dlatego całkowicie skupić się na nauce, chcąc odciąć się od świata. Wtedy wszystko zaczęło się psuć, także jej relacje z rodzicami. Mimo, że mieszkała z nimi pod jednym dachem, nie odzywała się d nich już słowem oraz zielonooka zrobiła się bardziej zamknięta w sobie.  Nie jakiś czas później zobaczyła go w szkole. To właśnie wtedy jej życie znowu nabrało sensu.
Z uśmiechem gwiazdy filmowej w chodził do sali od biologi. Patrzyła się na niego długo i zapewne patrzyłaby się dłużej, gdyby nie ta jędza Karin. Złapała Sakure za włosy, mówiąc, .że nie jest go ani trochę warta by móc na niego patrzeć. Cóż to było kiedyś, a zielonooka chciała się skupić na teraźniejszości. Nie mogła przecież wiecznie uciekać, prawda? Z zaciętą miną spojrzała na swojego kata.
     Cholera, była w bardzo złej pozycji. Osoba, która ją zatrzymała był Itachi Uchiha, starszy brat Sasuke. Tylko czego może chcieć od niej jeden z Akatsuki ( w tym opo są zwykłym szkolnym gangiem :D dop. aut.)? Nigdy nic od niej nie chcieli ani nigdy nie dokuczali. Za to robiły to inne dzieciaki. Dziewczyna ruszyła głową chcąc dowiedzieć się czy jest sam czy też nie. Zmarszczyła brwi widząc Deidare i Hidana. Czego ci trzej, straszni faceci mogą od niej chcieć ?
 - Sakura, czy mogłabyś wyświadczyć nam przysługę? - spytał uśmiechając się niewinnie
Dziewczyna nie chciała, ale uznała, że musi być to dla niego bardzo ważne, poza tym kto tam wie co by jej zrobił, gdyby się nie zgodziła.
 - A o co dokładnie by chodziło? - spytała ostrożnie
 - Eeee... wiem, że podoba ci się mój mały braciszek. - zaczął, wzdychając ciężko - Wszystkie jego poprzednie laski były strasznie sztuczne i mega mnie wkurzały. A bardzo chciałbym, żeby miał taką dziewczynę jak ty. Poza tym mógłbym pomóc ci z chłopakami go w sobie rozkochać. Przemyśl to okej? Drugiej takiej szansy nie dostaniesz.- powiedział, odwracając się na pięcie
Do dziewczyny dopiero po chwili dotarł sens tych słów. Stała tak dobrą chwile nie wiedząc co powiedzieć. To mogła być jej życiowa szansa, a bardzo by nie chciała jej zmarnować.
 - Zaczekajcie! Zgadzam się! - krzyknęła biegnąc za nimi.
Widziała zdziwiony wzrok Itachiego. Musiał być bardzo zaskoczony jej decyzją, ale kogo tam to obchodzi.
 - Widzisz? Mówiłem, że się zgodzi. - śmiał się Deidara
Sakura spojrzała na Hidana zastanawiając się co on tu robi.


Sasuke jeździł zły po ulicach Tokyo. Jego brat znowu zawracał mu dupę, każąc przyjść po d te głupie drzewo wiśni, koło szkoły. Nie rozumiał o co tu chodzi, ale był pewny, że Itachi znowu kombinuje jak tu przedstawić mu kolejną dziewczynę tak by się nie domyślił. Jego brat od tygodni bawił się w swatkę, przedstawiając mu coraz to brzydsze i nudne panny. Marnowali tylko czas. On, jego brat i te biedne dziewczyny zmuszone do wytrzymywania jego humorów. Otóż ciemnooki był już zakochany w jednej dziewczynie ze szkoły. Niestety, nie miał odwagi powiedzieć jej o swoich uczuciach. To było śmieszne. Chociaż umiał jednego dnia wyrwać kilkanaście lasek, nie miał odwagi wyznać tej jednej dziewczynie co tak naprawdę do niej czuje.
Zadzwonił mu telefon. Kiedy wyciągnął go wreszcie z kieszeni szybko zerknął na wyświetlacz. Itachi. No tak kto by inny? Przyłożył telefon do ucha, mówiąc:
 - Już idę.
Rozłączył się, zastanawiając się jakie to tortury będą go jeszcze czekać.


   Opierając twarz na dłoniach, zaczął intensywnie martwić się o dwójkę tych małolatów. Już dawno zauważył, że Sasuke podoba się ta panna. Dlatego właśnie wpadł na pomysł z Deidarą i Hidanem by podrzucać chłopakowi coraz to nowe laski, aby zrozumiał  jaką to wspaniałą osobą jest Sakura oraz, żeby w końcu zachował się jak mężczyzna i do niej zagadał. Niestety plan nie wypalił, ponieważ jego brat jest zwykłym idiotą, który nie umie odczytywać znaków.
Itachiego najbardziej zastanawiało czy tych dwoje znajdzie wspólny język i w końcu się spiknie. Już od tygodni miał zamiar bić się po głowie, widząc ich wygłodniałe wzroki. Poza tym zbliżała się szkolna zabawa, a Sasuke strasznie się puszył, że nie ma z kim pójść. Czy to prawda? Nie, oczywiście, że nie. Wokół pełno lasek, ale jego brat chciał iść z Sakurą. Datego Itachi  nie mogąc już na to patrzeć, postanowił zadziałać. Co z tego wyniknie? Nie wiedział choć bardzo by chciał.


      Słońce powoli zaczęło zachodzić.Sakura w głowie odtwarzała porady od chłopaków. Niektóre z nich były bezsensowne i śmieszne, ale jednak, gdyby nie oni na pewno nie odważyłaby się na tak poważny krok. To nie tak, że była bardzo nie śmiałą osobą, która nie jest w stanie powiedzieć choć jednego słowa bez omdlenia. To po prostu przy nim zapomniała jak używa się języka. Najbardziej interesowała ją, jego reakcja. Tak po prostu ma mu powiedzieć, że go kocha? Deidara poradził jej by wyglądała wtedy słodko i seksownie. Spojrzała na swój strój, krzywiąc usta. Wciąż miała na sobie ten pognieciony i brudny mundurek szkolny. Czyli z tego nici. Pozostało jej tylko modlić się by jej nie wyśmiał. Zamknęła oczy, czekając aż się zjawi. Stała tak już długo, gdy usłyszała ryk silnika.Gdy dźwięk ustał, usłyszała zbliżające się kroki, a wtedy zaczęła powoli otwierać oczy. To był on, a pierwsze co udało się jej wyczytać z mimiki jego twarzy, był szok. Aha... czyli kompletnie się jej tu nie spodziewał. Nie wiedziała tylko czy to była dla niej dobra czy raczej zła wiadomość. A co jeżeli powie, że jej nie chce?
 - Eeee... Sakura, kompletnie się ciebie tu nie spodziewałem. To pewnie Itachi kazał ci tu przyjść. Bardzo przepraszam za niego, ja...
 - Możesz na chwile zamilczeć? - spytałam mocno wkurzona
Od razu pożałowałam swojej odwagi, nie wiedząc co mogę mu powiedzieć by nie zabrzmiało to głupio.
 - Sasuke, ja... bo widzisz... Cholera... bo ja... - zamilkła, biorąc głęboki oddech - Ja... Kocham cię, palancie! - niemal wykrzyczała
Zamknęła oczy bojąc się jego reakcji. To był decydujący moment w jej życiu. Może wiele zyskać, jak i wiele stracić. Wszystko zależało od niego. Poczuła przy uchu jego ciepły  oddech.
 - Czyli darujemy sobie te wszystkie podchody i od razu przechodzimy do pełno etatowego związku? Będziemy zwykłą parą nastolatków, która kocha się na zabój i czuje, że zna się od wieków? Bo mi to pasuje tylko mogłabyś dać mi teraz buzi. - powiedział, obdarowując ją jednym ze swoich najlepszych uśmiechów
Zielonookiej chciało się teraz śmiać, aż rozbolałby ją brzuch. Nie śniło się jej nigdy, że tak zareaguje. Podał jej rękę, przyciągając do siebie, następnie ucałował w czoło.
 - Co powiesz na przejażdżkę o zachodzie słońca? - spytał, pokazując jej głową swój czarno-niebieski motocykl
Zgodziła się, nie martwiąc się o jutro, bowiem chciała żyć tylko tą chwilą. 

***

Bonus:


Nie będę się tu zbytnio już rozpisywać.
Chciałam tylko powiedzieć, że mimo tych trudności które stały mi na przeszkodzie by to napisać, mam nadzieje, że te opowiadanie zasługuje choć na marną 2.
No nic... myślę, że Nielegalna za jakiś czas powinna wstawić jakieś swoje oddzielne opowiadanie ( czyli nie dotyczące historii ♥Miłość i pasja♥ )
Ech... zaczyna odzywać się moje lenistwo dla tego na tym chyba już zakończę :P

8 komentarzy:

  1. Cholera ja też tak chcę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Leniwa Alicja w końcu doda komentarz, ale krótki.
    Podobało mi się, a zwłaszcza moment jak Sasuke wyznał jej miłość( prawie pękłam ze śmiechu). Po za tym krótkie, ale super!!!!! :):):):):):)
    Pozdrawiam i zycze weny
    PS: Czytałam każde opo tylko nie zostawiałam komci ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam tylko jedno pytanie... jaki motocykl? w sensie marka :P ehm... poza tym podobalo mi sie pomysl swietnie napisany, tylko tak dalej :)
    Zycze weny i pozdrawiam Amine
    PS. nie mam polskich znakow za co bardzo przepraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eeee... nie interesuje się za bardzo motocyklami, więc marka była dla mnie bez różnicy i po prostu, żadnej nie wybrałam.
      PS. Wybaczam te nasze polskie znaki :P

      Usuń
  4. No i co tu pisać? Nic.
    Co do opo to nie mam praktycznie żadnych uwag, poza długością ;(
    Bardzo mi się podobało i wogóle super i nie chce mi sie pisać długiego komcia( lenistwo mnie ogarnia)
    Pozdrawiam
    PS. Czy znasz jakieś blogi o tematyce ItaSaku? Była bym wdzięczna gdybyś mogła podać mi jakies adresy ( w wolnym czasie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS.Znam, znam :P Co prawda nie pamiętam wszystkich, a ten jeden właśnie dziewczyna zablokowała, ale tu masz listę blogów o tej parce: http://moje-blogi-kimi.blogspot.com/
      Mam nadzieje, że pomogłam.

      Usuń
    2. A zapomniałabym możesz także znaleźć jakieś ciekawe opo o tej parce w różnych spisach z opowiadaniami o Naruto:
      np. http://swiat-blogow-narutomania.blogspot.com/
      http://spis-ff-o-naruto.blogspot.com/
      http://ministerstwo-ff-o-naruto.blogspot.com/

      Usuń
  5. Dzienki za pomoc. Musze coś poczytac bo wena mnie opuszcza;(

    OdpowiedzUsuń